13.02.2025 Dziś imieniny Grzegorza, Lesława, Katarzyny


uraz nadgarstka



Posty:
91

przypomniało mi się o tym urazie, bo nadgarstek znów mnie boli:(
w liceum chodziłam na zajecia karate i któregos razu robiliśmy pompki, nie wiem jak dałam się na to namówić, bo orłem w pompkach nie jestem (słabe ręce), ale przyłączyłam się do osób, które robiły pompki z klaśnieciem
po kilku już się oczywiście zmnęczyłam, ręce nie wytrzymały i spadłam cieżarem całego ciała na nadgarstek
od tamtego czasu wyszła mi taka kostka (widac ją kiedy zginam nadgarstek) i boli od czasu do czasu:(
czy można z tym cos jeszcze zrobić (wiem, ze zaniedbałam sprawę, ale to się stało w listopadzi i byłm u lekarza, ale skończyły im się limity na prześwietlenie, więc powiedział, zęmoże mnie prywatnie skierować i zrezygnowałam :(


---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej



nie związana/y ze służbą zdrowia

Komentarze

Posty:
178
nie związana/y ze służbą zdrowia

ja bym tego nie ruszał, jeśli nie przeszkadza. Ostatnio mój kolega skręcił lekko nogę. Graliśmy w piłkę i w pewnym momencie źle stanął. Po chwili był jednak znowu w grze. Następnego dnia noga nieco mu spuchła, więc się przeraził i wybrał do szpitala na ostry dyżur. Konował zaś zrobił to co najlepiej potrafił, czyli wsadził go na trzy tygodnie w gips - słowem nici z urlopu kolegi. Oczywiście na prześwietleniu nie wyszło żadne złamanie.
ja uważam, że jeśli coś działa, nie ma potrzeby tego zmieniać na siłę. Dlatego trzymałbym się z daleka od poprawiania. No chyba, że: a) wygląda to brzydko i nie możesz z tym żyć b) rzeczywiście boli, to wtedy oczywiście warto coś zrobić c) lubisz kontakt ze służbą zdrowia.

Posty:
120
nie związana/y ze służbą zdrowia

Ja doradzam jednak skonsultować się z lekarzem, jeśli jest tak potrzeba nie powinnaś skąpić pieniędzy na wizytę, bo może się okazać, że zlekceważenie tego będzie Cię kosztować dużo więcej niż opinia i pomoc specjalisty.

Posty:
165
nie związana/y ze służbą zdrowia

Może masz zespół cieśni nadgarstka ? Mnie kiedyś to zdiagnozowali. Historia też piłkarska, jak u kolegi Stepana. Grałem w piłę, przewróciłem się i nic się nie stało. Ale gdy wstawałem (używając nadgarstka), coś mi w nim strzeliło. Bolał przez kilka dni (ale nigdzie z tym nie poszedłem).
Tyle, że - i tu słuchaj Stepanku, bo Twoje podejście nie jest mądre długofalowo, jakiś czas później, gdy poszedłem do pracy i musiałem nieco więcej pisać na klawiaturze, zaczął mnie ten nadgarstek ostro boleć. Poszedłem do lekarza, zrobiłem sobie zdjęcie (prywatnie). Opisujący zdjęcia nic mi nie stwierdził, ale lekarz z przychodni uznał, że to zespół cieśni nadgarstka i skierował mnie na 10 dniową fizykoterapie. Po zabiegach (laser + jakieś wibrujące kółko), trochę mi się poprawiło, na tyle, że przez kolejnych kilka lat nigdzie z tym nie chodziłem. Ale było to tylko czasowe, bo zespół cieśni można wyleczyć tylko zabiegiem (ręka od tego drętwieje, pobolewa).
Ale to nie wszystko. Ostatnio przez przypadek, badała mnie jedna lekarka-ortopeda, i stwierdziła, że żadnego zespołu cieśni nie mam. Może faktycznie coś z nerwami w nadgarstku, ale nie zc. Inna sprawa, że ona rentgena nie widziała, a tamci tak.
Podsumowując, ręka dalej mnie pobolewa i przeszkadza mi to w życiu. Nie wiem czy byłoby lepiej gdybym na samym początku, dmuchając na zimne, poszedł do lekarza (może wsadziliby mi w gips). Ale fakt faktem, że nie leczone kontuzje stawów, mogą odzywać się w przyszłości, kończyć się reumatyzmem, puchnięciem itd.
Nie słuchałbym mimo wszystko Stepana. Pewnie gada tak, bo nic nigdy nie miał skręconego/złamanego, albo dolegliwości mu się jeszcze nie ujawniły. Ale z drugiej strony, warto być podejrzliwym w stosunku do lekarzy, bo szczególnie w ortopedii, nie wszystko jest oczywiste a dobrzy specjaliści zazwyczaj sporo kosztują (młodzi, mimo szczerych chęci, mogą nie mieć wystarczającej wiedzy). Najlepiej konsultować się u kilku lekarzy.

Posty:
18
nie związana/y ze służbą zdrowia

Ania a ty nie nie masz przypadkiem gangliona? To jest taka torbiel, która powstaje po urazie. Ja bym na Twoim miejscu poszla do ortopedy. To niby nic groźnego, ale po jakimś czasie możesz mieć problemy z poruszaniem dłonią.

Posty:
91
nie związana/y ze służbą zdrowia

o matko, jaka torbiel??!!
musze teraz zaczekać aż znowu zacznie mnie boleć i wyjdzi mi ta kosteczka, bo teraz jak na złość jej nie ma i nic nie boli

Posty:
178
nie związana/y ze służbą zdrowia

Mario, jak ktoś szuka w sobie choroby, to ją na pewno znajdzie. Ty szukałeś problemu z ręką, to lekarz poszedł Ci na rękę i znalazł Ci zespół cieśni.
Lekarze są po to, żeby znajdować choroby, więc tym się właśnie zawodowo zajmują. Potem leczą te choroby, biorąc przy tym za to kasę. A że choroby nie było, to nie ważne! Nasza potrzeba chorowania, która zresztą bierze się z połączenia w nas hipochondrii, dziecięcego egocentryzmu i chęci zwrócenia na siebie uwagi, generuje wiele chorób, fobii itp. Istnieje dziś już cały przemysł, który obsługuje nieistniejące choroby.
Prawdą jest, że nie miałem jak dotąd doświadczeń z urazami, ale wiem, np. że problemy z nadgarstkami ma wiele osób, które wcale nie przechodziły żadnych urazów, a mimo to od długiego siedzenia przy komputerze (np. pisania na forach w czasie pracy :] ) miały problemy z bólem nadgarstków. Ciebie też pewnie bolą, bo je przemęczasz. Myślę, że to prostsze wytłumaczenie niż twierdzić, że za króla Świeczka był jakiś pra-uraz, który do dziś odbija się na Twoim nadgarstku. Bo jeśli stworzymy taką konstrukcję, to zaraz będziemy mogli powiedzieć sobie, że wystarczy teraz tylko usunąć ten problem z przeszłości z nadgarstkiem i już wszystko będzie dobrze. No a do problemu - to wiadomo: potrzebny specjalista, który da nam poradę. I tak dalej świat się kręci...

Posty:
165
nie związana/y ze służbą zdrowia

No nie wiem. Nie chce polemizować, bo słyniesz z niekończących się wywodów, które z przyjemnością czytam, jak mogę, ale brać w nich udział niespecjalnie mam ochotę (jednak dużo roboty).
Fakt faktem, że co do przemęczania nadgarstka. Nie przemęczałem go więcej niż wszystkie inne osoby pracujące w mojej ówczesnej robótce. A mimo wszystko to ja, a nie oni, ciągle musiałem przerywać pracę, łapać się za nadgarstek i ściskać mocno aby uśmierzyć nieco dolegliwość. I szczerze mówiąc poszedłem wtedy do lekarza tylko dlatego, że ból był na tyle silny, że nie mogłem normalnie pracować, ale i w ogóle robić wielu rzeczy np. pojawiały się problemy z prowadzeniem samochodu.
Tak więc drogi Stepanku, ja nie szukałem problemów z ręką, tylko ten problem miałem. A lekarze szukali przyczyny tego problemu.
Poza tym, oprócz zapłacenia za zdjęcie rtg, za nic więcej nie płaciłem, korzystając z bezpłatnej opieki (rehabilitacji, konsultacji itd). Generalnie nie było tragicznie.
No ale nadgarstek dalej nie jest w 100 % zdrowy, choć nie boli tak bym musiał przerywać pracę.

Posty:
165
nie związana/y ze służbą zdrowia

Aniu, skoro teraz nic nie boli, to ja bym się raczej z tego powodu cieszył niż smucił :)

Posty:
48
nie związana/y ze służbą zdrowia

Dal cierpiących na cieśń nadgarstka i pracujących na klawiaturze załączam kilka porad:)
http://www.ochoroba.pl/2977-zespol-ciesni-nadgarstka-a-praca-przy-klawiaturze-%E2%80%93-jak-sobie-poradzic

Posty:
91
nie związana/y ze służbą zdrowia

jak znowu mi wyjdzie ta kostka to zrobię zdjecie i wrzucę na ochorobe:)


Na ten temat:


Wiedza użytkowników:

badania (64)
choroby (416)
ćwiczenia (13)
diety (50)
intymnie (61)
leczenie (117)
lekarze (9)
leki (64)
operacje (10)
placówki (10)
porady (409)
prośby (1)
przepisy (58)
urazy (18)
wypadki (32)
zabiegi (36)




Realizacja stronki: openBIT