Tu masz kilkanaście sposobów na rzucenie palenia.
http://ochoroba.pl/2808-rzucanie-palenia-%E2%80%93-sposoby-i-porady
na początku jest ciężko- ale jak chcesz to na pewno się uda:) Wiem z doświadczenia.
Pozdrawiam i trzymam kciuki:)
Kurczę, ja mam 21 lat, ale palę od 6 i przymierzam się do rzucenia. Tylko opornie mi to idzie. Jakoś brak mi motywacji chyba:/
Ja jestem zdania, że trzeba naprawdę mocno chcieć, aby pozbyć się tego nałogu. Znam wiele osób, które rzuciły palenie, bo rzeczywiście miały dość dymu, nie chciały więcej truć siebie i swojego otoczenia. Wiele osób chce rzucić przez rozsądek,bo ktoś tego wymaga, a na pierwszej lepszej imprezie sięgają po papierosa. Wniosek jest prosty: potrzebna jest rzeczywista chęć i motywacja.
Dobra, ja chcę rzucić. Rzucałem już kilka razy. I nawet nieźle mi szło do momentu, gdy pojawiła sie jakaś sytuacja stresowa: studia, rozstanie z dziewczyną itp.
Jak w takich momentach radzić sobie z chęcią zapalenia?
mateo ja też rzucałam palenie kilka razy. Nadal palę. Zgodnie z zaleceniami próbowałam znaleźć zamiennik papierosów, ale skończyło się tym, że za dużo podjadałam.
Eeee tam, zamiennik. Nie ma zamiennika:/ Nic nie zastąpi papierosów i to mnie wkurza. Bo zauważyłem, że palę po różnych czynnościach: po posiłku, przy piwie, i z samego rana. A wiadomo, że jak zapalę rano, to cały dzień palę:/ Żałuję, że w ogóle zacząłem palić;/
Ja rzuciłam palenie tylko ze względu na to, że zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne, a przy nich nie powinno się palić.
Nie wiem Mateo, sam musisz znaleźć jakąś motywację:)
Nie boisz się nowotworów, które powodują papierosy?
Nie szkoda ci kasy na papierosy?
Czy twojej dziewczynie nie przeszkadza, że palisz?
Nie masz dość tego, że ciągle śmierdzisz dymem?
a jakies kuracje sprzedawane w aptekach?
ja , choc nigdy nie palilam, wyobrazam sobie ze w momencie chęci zapalenia siegnelabym po coś, co lubie - np sport, jedzonko, guma do żucia.
Oj, jak ja rzucałam palenie i sięgałam po jedzonko to przybyło mi 10 kg, więc nie polecam tego sposobu. Sport owszem, jakieś warzywka do pochrupania też, guma i cukierki też:)
Nie boisz się nowotworów, które powodują papierosy? Jasne, że się boję, ale szczerze mówiąc myślę w ten sposób: ci co palą czasami nie chorują, a ci ci nie palą chorują. Więc jakoś mnie to nie przekonuje.
Nie szkoda ci kasy na papierosy? Szkoda, wydaje około 300-400 zł na miesiąc, ale wiem, że czasami zostaje mi ostatnie 10 zł i zgadnij na co je wydaję? Więc akurat na fajki kasa się znajdzie zawsze:/
Nie masz dość tego, że ciągle śmierdzisz dymem? Mam dość, i to chyba jeden z powodów dla których chcę rzucić. Nienawidzę kłaść się wieczorem i śmierdzieć fajami.
Czy twojej dziewczynie nie przeszkadza, że palisz? I dochodzimy do sedna sprawy. Ona też pali! A przekonałem się, że rzucanie w pojedynkę nie ma sensu, bo jak się z nią widzę i ona przy mnie pali to postanowienie rzucenia fajek odchodzi w niepamięć.
I co tu robić?
Postanowiłem, że od dzisiaj rzucam palenie. Może znacie jakieś sposoby, żeby przebiegło to w miarę bezboleśnie?
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej