A co zrobiłaś na obiadek? Może akurat wybierasz produkty, których maluch nie lubi? Ja podobno też nic nie chciałam jeść, dopiero jak poszłam do przedszkola to zwiększył mi się apetyt.
A jak z wagą? Ma niedowagę czy wszystko w porządku?
Był podobny wątek o braku apetytu, może coś ci się przyda;
http://ochoroba.pl/grupy/brak-apetytu-u-6-letniego-dziecka
Z pewnością nie powinnaś zmuszać dziecka do jedzenia na siłę. Jak się człowiek denerwuje to i nie ma apetytu, więc gdy ty się niecierplisz przy karmieniu dziecka to ono też jest niespokojne i kółko się zamyka.
dzis dalam jej spaghetti hippa ze sloiczka bo sie zasiedzialam,bardzo dobre,sama bym chetnie jadla,a w rezultacie zjadla pol jajka ok.h i obojetnie co nie jest na obiad to onA I TAK TEGO nie chce,sorki poza frytkami,te to wcina,ale robie jej raz na miesiac bo nie zdrowo,wiem,ze nie powinnam jej zmuszac,ale musze bo nic by nie jadla,a wazy ok ale tylko dlatego,ze wmuszam w nia to jedzonko
Moim zdaniem dopóki waży normalnie niech je ile potrzebuje. Nie zmuszaj jej. Ja pamietam, że jak miałam te 5- 6 lat to mama kazała mi jeść do momentu aż talerz był pusty. I czasami siedziałam te 2-3 godziny zamiast spędzić ten czas na zabawie czy spacerze z mamą.
Uwierz mi, że organizm wie ile czego potrzebuje i pamiętaj, że dziecko samo się nie zagłodzi. Jak będzie głodne to na pewno przyjdzie:)
pewnie masz racje,ale ja jestem przeczulona na tym punkcie i boje sie o nia,ma dopiero 2 latka wiec mysle ze musze na razie za nia myslec :-)
rozumiem:) W takim razie może pomyśl o jakiś atrakcyjnych obiadach dla niej? W necie jest mnóstwo pomysłów na ciekawe obiady dla dzieci.
Poza tym możesz zapytać pediatry co o tym myśli: w takim przypadku powinien ci dać skierowanie na badania krwi i obecność pasożytów. Możesz go przy okazji zapytać czy poleca jakieś naturalne kropelki na apetyt. Wiem, że dobre są Citropepsin, ale nie jestem pewna czy można je dawać tak małym dzieciom...
tak na badania sie wybieram i wybrac sie nie moge bo mieszkam w dzielnicy gdzie wszedzie daleko,moze jak ta zima sie skonczy,pytalam juz w aptece ,ale przewaznie takie syropki na apetyt sa dla starszych dzieci,a co do obiadkow to wymyslam rozne,wchodze na te stronki i zaznaczam,ze nie jestem superowa kucharka i wszystkiego zrobic nie umie a na dodatek nie lubie gotowac,ale nie o to chodzi ze umiem czy nie umiem,ona noe sprobuje nawet i juz nie chce:-(nic jakos daje rade a wkrotce wybiore sie na badania,pasozytow nie ma,robilam badania na nie.pozdrawiam
a to nie jest tak, że jak dziecko zrobi się głodne, to chętnie samo zje obiad?
niby tak,ale ona jest glodna tylko na slodycze i wszystko co bezuzyteczne i szkodliwe dla zdrowia,kiedys ja przetrzymalam caly dzien i co nie chciala,szkodur taki maly
verita: podobno każde dziecko ma taki okres kiedy mało je.
Mój siostrzeniec też jest strasznym niejadkiem, ale lubi wszystkie kwaśne potrawy:
spaghetti z sosem pomidorowym, zupę pomidorową, barszcz biały, kapuśniak itd.
Może spróbuj jej dawać potrawy o zdecydowanym smaku?
moje dziecko to straszny niejadek,obiad je z godz i to 3 lyzeczki,po prostu trzyma to w buzi i za chiny lyknac nie chce a mnie krew zalewa i dostaje bialej goraczki,oczywiscie na slodycze ochota jest zawsze,ograniczam jak moge,wczoraj obiad jadla z 3 h,rece mi opadaja,czy to kiedys minie,czy jest na to sposob jakis?jedynie na co jeszcze ma ochote to mleko modyf.z kaszka,a owoce beee,warzywa beee,wszystko wmuszam na sile ,miesko czasmi chce,ufff teraz tez mi mowi,ze obiadu nie chce,pol jajka zjadla :-(jestem zrozpaczona i ogromnie zmartiwiona bo przeciez dziecko musi sie odzywiac dobrze i zdrowo
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej