Istnieje pewna grupa leków którą nie należy zażywać z pewnymi składnikami pożywienia.
Do tej grupy leków należy przeciwgruźliczy Isoniazyd (INH), przeciwbakteryjny furazolidon, przeciwnowotworową prokarbazynę (Natulan), a zwłaszcza niektóre leki antydepresyjne, np. fenelzynę (Nardil). Przy zażywaniu tych leków należy wykluczyć z diety żółte sery typu Brie, Camembert, Cheddar, Ementaler i inne, przejrzałe banany, przejrzałe awokado, wątróbkę z kurczaka, duże ilości czekolady, marynowanych, solonych i wędzonych ryb, sosu sojowego oraz niektórych win (wermut, Chianti).
Przy obecności tego pożywienia z zażywaniem tych leków może dojść u nich do groźnych niekiedy tzw. przełomów nadciśnieniowych. Występuje wtedy silny ból głowy, kołatanie serca, znaczny wzrost ciśnienia tętniczego krwi, a potem następują dreszcze, zapaść i śpiączka. Niekiedy można się liczyć nawet z zagrożeniem życia i zejściem śmiertelnym.
Przyczyna takiej reakcji jest to, że leki poza określonymi działaniami mają również właściwość hamowania aktywności pewnego enzymu zwanego MAO (mono-amino-oksydaza). Enzym ten sprawnie rozkłada niektóre biologicznie aktywne aminy, do których należy również tyramina. Dużo tyraminy posiadają właśnie wymienione wyżej produkty, a szczególnie żółte dojrzewające sery. Po zahamowaniu MAO tyramina nie jest rozkładana, jej poziom we krwi znacznie wzrasta, prowadząc do przełomu nadciśnieniowego.
Witam, wstyd się przyznać, ale zdarza mi się popić witaminy kawą albo sokiem, a nie wodą. Chciałabym wiedzieć, czy to mocno wpływa na ich przyswajalność? Łykam gotowy zestaw suplementów. Przyjmuję też tabletki antykoncepcyjne, które rzadko popijam. Czy popijanie leków jest niezbędne?
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej