Bądź cierpliwa. Nie ma bata, żebyś przy takiej aktywności fizycznej i systematycznej diecie, nie schudła w końcu.
Zresztą waga czesto myli człowieka. Ja ostatnio nagle, z dnia na dzień, ważyłem 3 kg więcej. Po tygodniu, bez jakiejkolwiek zmiany w diecie i sposobie życia, waga wróciła mi do poprzedniego stanu. Po prostu organizm zatrzymał wodę w organiźmie i stąd chwilowy nadmiar cyferek przy ważeniu. Być może ważysz już kilka kg mniej, ale chwilowo masz więcej wody - i na wadze wychodzi tyle samo.
Czytałem też artykuł, że przy diecie dobrze jest co kilka dni, zrobić sobie dzień ze zwiększoną ilością kalorii. Np. zamiast 1000 (to jest w ogóle bardzo mało), zrób co kilka dni dzień z 1400-1500. Na pewno nie utyjesz, a możesz oszukać organizm. Dostarczając mu codziennie tylko 1000 kcal, prawdopodobnie zmuszasz organizm do działania w "trybie oszczędnościowym". Tzn Twój organizm broni się przed spadkiem wagi, bo dostaje znacznie mniej kalorii niż powinien, więc stara się zachować wagę, którą uważa za prawidłową.
Ważna jest tu konsekwencja. Jeżeli będziesz w tym konsekwentna, w końcu waga Ci zejdzie. Pomyśl też o jakiś zmianach odn. produktów. Może zastąp niektóre produkty innymi, które również są mało kaloryczne. Może Twój organizm zareaguje na lepiej na inne posiłki.
Ja bym zamieszał z tymi kaloriami, i wbrew pozorom zwiększył kalorię do 1200-1300, ale starał się też zwiększyć aktywność fizyczną.
Było tu kilka ciekawych dyskusji na ten temat z poradami dietetyków
np. o zwiększeniu przemiany materii
http://www.ochoroba.pl/grupy/jak-zwiekszyc-przemmiane-materii
gotowanie na parze (rewelacja przy odchudzaniu)
http://www.ochoroba.pl/grupy/gotowanie-na-parze
o tym aby się nie ważyć codziennie :)
http://www.ochoroba.pl/grupy/dlaczego-nie-powinno-sie-codziennie-wazyc
temat o oduchudzaniu
http://www.ochoroba.pl/grupy/odchudzanie-0
a, i Ty masz 19 lat, czyli do 21 roku życia się rozwijasz. Powinnaś to uwzględnić przy diecie. Nie powinnaś sobie z diety zabierać "surowca", którego Twój organizm potrzebuje do rozwoju organizmu. Jeżeli się odchudzasz, to rezygnuj tylko z głupot i mniej zdrowych składników diety. Ale nie powinnaś ograniczać porcji białka, tłuszczy, węglowodanów, minerałów przewidzianych dla osób w Twoim wieku.
Ok, będę więc musiała uzbroić się w cierpliwość.. :) Słyszałam o diecie cyklicznej (czyli właśnie podnoszenie bilansu co kilka dni) ale boję się, czy z moim mocno rozchwianym metabolizmem nie będzie więcej szkody, niż pożytku.. Spróbować warto.
Serdecznie dziękuję!
Moim zdaniem spróbuj. Jeżeli trzymasz te 1000 kcl przez miesiąc i nie ma efektu, to warto coś zmienić, przetestować.
Ja też się teraz odchudzam, tyle, że nie licze kalorii ale po prostu unikam słodyczy, nie jem nic smażonego, tłustego. Jem tylko mięso duszone, gotowane, dużo warzyw, i chudego nabiału. Góra 3-4 małe kromki chleba. Trochę owoców i dużo wody mineralnej.
Na kolacje np. 5 startych marchewek i nie czuję głodu, a kaloryczność prawie żadna.
I dużo, dużo sportu - codziennie 1-2 godziny. Wczoraj 2 godziny na pływalni, przedwczoraj trening siłowy, w niedziele 2 godziny w piłkę. I waga mi powolutku idzie w dół.
Witam Państwa,
mam 19 lat i przy wzroście 167 ważę 59 kg. Co prawda waga ta mieści się w normie, ale nie ukrywam, że najlepiej czuję się z wagą 50-51 kg. Od kwietnia ubiegłego roku stosowałam dietę 1000 kcal, schudłam na niej 20 kg, lecz czas maturalny i zaniedbanie zrobiło swoje - sporo kg wróciło. Teraz od ponad miesiąca stosuję 1000 kcal i jeżdżę od 1 do 2 h dziennie na rowerze. Ograniczam tłuszcze, używam słodzika, jem produkty o bardzo małej zawartości tłuszczu - waga ani drgnie. Powinnam zmniejszyc kalorie, zwiększyć wysiłek,stosować suplementy? Co zrobić w takiej sytuacji?
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej