Mija kolejny tydzień, w którym biorę istrotenoinum (czyli substancji, która jest w lekach: Aknenormin, Izotek, Roaccutane). Przebieg dotychczasowego leczenia wygląda mniej więcej tak:
Biorę tabletki. W pierwszych dniach jestem nieco zaaferowany. Przeczytałem ulotkę, od której treści można osiwieć. Ilość skutków ubocznych jest ponoć ogromna. Ale rodzina uspokaja - zwykła tabletka na nadciśnienie nie ma ich mniej. Pod wpływem sugestii (najprawdopodobniej), że powinienem być osłabiony, przesypiam większość weekendu a w kolejnych dniach śpię więcej niż normalnie. Po kilku dniach doszukuję się u siebie też problemów z widzeniem w ciemności - pies ze 2 razy pod rząd ginie mi wieczorem z pola widzenia gdzieś w krzakach (a zazwyczaj nie ginie). Na ulotce było o tym, więc zastanawiam się czy rzeczywiście gorzej nieco widzę w ciemnościach czy nie. Próbuję sobie przypomnieć czy ten sam obrazek na spacerze przed kilkoma dniami widziałem jaśniej - nie jestem w stanie. Jest zima, od godz. 15 jest już ciemno. Prawdopodobnie wszyscy widzą gorzej, a ja sobie roję bzdury bo przeczytałem ulotkę. Po kilku dniach zapominam o problemie.
Reakcji na skórze żadnych (biorę sporą dawkę, ale o tym w innym wpisie żeby nie mieszać. Dawka jest powiązana z masą ciała więc każdy i tak będzie miał inną). Z ulotki wynika, że może nastąpić pogorszenie zmian trądzikowych - niczego gorszego nie widzę. Skórę ogólnie mam niezłą, bo w grudniu przeleczyłem się nieco na własną rękę Zinerytem, który zawsze na krótko pomaga. Biorę więc istrotenoinum ale nie mam większego trądziku niż przed rozpoczęciem (w normie, to tu to tam coś się pojawia). Bez tragedii. W połowie tygodnia usta zaczynają wysychać - to normalne. Smaruje je jakimś smarowidłem co kilka godzin i jest dobrze.
Przez cały tydzień utrzymuje ścisłą dietę, o której pisałem w innym wpisie.
Tydzień 2 - 14 stycznia -21 stycznia 2011
Czuję się bardzo dobrze. O sugestii odn. zmęczenia już zapomniałem i nie odczuwam żadnego większego zmęczenia. Doskwiera mi nawet nadmiar energii bo przy tym leku nie powinno się ćwiczyć (substancja czynna spala się w mięśniach przy intensywnych ćwiczeniach. Przerwałem więc regularne ćwiczenia do zakończenia kuracji). Nadmiar energii mnie trochę drażni, więc łapie się za większą ilość robót domowych. Czasem też się trochę rozciągam - bez żadnych większych, obciążających ćwiczeń.
W drugim tygodniu następuje już pogorszenie zmian na twarzy. Jestem na to przygotowany, więc przyjmuję to ze zrozumieniem. Na bolące miejsca zapalne nie stosuje żadnych preparatów zewnętrznych. Trochę boli - trudno, ale widoczne jest już złuszczanie się skóry, które jest typowe przy tym leku i które też przynosi po jakimś czasie ulgę w tych miejscach, które bolą i nie wyglądają najlepiej.
Złuszczanie skóry jest kłopotliwe rano. Wstaję, a gęba szczególnie wokół ust (pod nosem, broda) jest pełna oderwanych, wyschniętych drobnych fragmentów naskórka. Jak zmyję to wodą to jeszcze bardziej wysycham. Jak zdrapię, to twarz mam czerwoną. Biorę więc jakiś kremik nawilżający i staram się to jakoś zniwelować.
Dłonie, które też miały wg. mojego lekarza wysychać, są całkowicie w normie. Niczym ich nie smaruje, chodzę w ciepłych skórzanych, obitych wełną rękawiczkach.
Z drobnych efektów ubocznych zauważam, że mam suchy nos. W zimę o katar nietrudno. Jak dmucham nos to bardzo często pojawia się na chusteczce krew. Nie przeszkadza mi to. Nosa nie nawilżam. Twardziele nie nawilżają nosów ;)
Cały tydzień oczywiście przestrzegam ścisłej diety.
Tydzień 3 - 22 stycznia -30 stycznia 2011
Ten tydzień w sumie jest w środku. Piszę ten post gdy jest 26 stycznia.
Tydzień trzeci w trakcie a ja czuję się bardzo dobrze. Co prawda na początku tygodnia czułem się nieco podziębiony, a dziś obudziłem się nawet z małym bólem głowy, to nie są to jakieś większe problemy. Nie biorę żadnych leków zazwyczaj w takich przypadkach - leczę się czosnkiem, cytryną. Ze dwa razy w ciągu tego okresu zjadłem profilaktycznie małą kanapkę z 2 ząbkami czosnku. Niestety dowiedziałem się, że czosnek mocno obciąża wątrobę, którą trzeba przy Isotretinoinum oszczędzać. Podobnie cebula też obciąża, choć raczej surowa niż np. gotowana, pieczona, duszona. Nie korzystam więc z czosnku i cebuli do leczenia- skorzystam jeżeli rzeczywiście poczuję się mocniej zaziębiony. Póki co jest ok.
Wątpię aby drobne odczuwanie stanów przeziębieniowych miało coś wspólnego z leczeniem Isotretinoinum. Ma to związek raczej z tym, że w domu 2 osoby były przeziębione. Pomimo brania leku nie czuję bym był nadmiernie podatny na przeziębienia. Czasem trochę bolało mnie gardło (ew. to może mieć związek z lekiem - bo ogólnie trochę się wysycha, więc może i gardło), czasem głowa. Ale żaden z tych stanów nie był na tyle przykry bym musiał przerywać chodzenie do pracy czy normalne funkcjonowanie. Na bół głowy dobry jest spacer lub kawa, i było po problemie. Na gardło płukanie olejem słonecznikowym (gardło nawilżone i problem mijał).
Skóra. W tym tygodniu skóra jest już mocno sucha, ale nie widzę już problemu z tym porannym złuszczaniem. Spod skóry wychodzą różne czerwonawe zmiany, ale jakby takie mniej zapalne. Jest ich tez mało (nieco pod nosem, w okolicach szczęki po jednej i drugiej stronie, i gdzieś wokół ust zawsze jakaś franca się pojawi). Zazwyczaj taka zmiana jest obecna przez 1 dzień, w ciągu którego zdąży zaschnąć i powoli odrywa się wraz z inną wysychającą skórą. Oczywiście cały czas pojawiają się jakieś nowe - co jest kwintesencją upierdliwości trądziku - nigdy nie można się go pozbyć na zawsze.
Właśnie zdałem sobie też sprawę, że skóra na twarzy nie jest tłusta - co jest efektem działania leku. Zazwyczaj mam po kilku godzinach bardzo tłustą skórę. Teraz po całym dniu nie ma takiego problemu - skóra jest sucha, nos chropowaty bo też się złuszcza.
Zastanawiam się czy powinienem stosować regularnie jakiś krem nawilżający. Lekarz nic na ten temat nie powiedział, więc nie robię tego. Spytam się go na wizycie.
Dieta wciąż zachowana. Powtarzam to, bo to bardzo ważne. Myślę, że dieta ma duży wpływ na moje dobre samopoczucie. Organizm nie jest obciążony tym co jem, więc z lekiem radzi sobie bez problemu.
Wczoraj, zgodnie z zaleceniem zadzwoniłem kontrolnie do lekarza.
Pan doktor - Jak się Pan czuję?
Ja - bardzo dobrze
Pan doktor - Odczuwał Pan jakieś bóle stawów. Były biegunki, ból brzucha ?
Ja - Nie. Nic takiego. Czuję się bardzo dobrze.
Tyle na dziś,
26 stycznia 2011
Wpis 1 - dlaczego chce to brać ?
http://www.ochoroba.pl/5247-blog-aknenormin-izotek-roaccutane-dzis-zaczy...
Wpis 2 - dieta w trakcie leczenia
http://www.ochoroba.pl/5260-blog-aknenormin-izotek-roaccutane-dieta-w-tr...
Wpis 3 - Czego nie wolno przy tych lekach?
http://www.ochoroba.pl/5261-blog-aknenormin-izotek-roaccutane-czego-trze...
Grupa dyskusyjna na temat Aknenormin, Izotek, Roaccutane tutaj: