W tym względzie najczęściej spotykamy się z poglądem, że nie należy popijać kęsów pokarmu płynem. Jest to tłumaczone tym, że płyn rozcieńcza soki żołądkowe i utrudnia trawienie.
Człowiek wydziela średnio 2,5 litra soku żołądkowego w ciągu doby, więc gdybyśmy podzielili to na 3 posiłki, to wyjdzie ponad 0,83 litra na jeden posiłek, wypicie więc szklanki płynu (0,2 litra) nie spowoduje żadnej katastrofy. Trzeba jednak przyznać, że od popijania kęsów lepszym rozwiązaniem jest spożycie płynu pół godziny do godziny przed posiłkiem.Płyn dostaje się szybciej do dwunastnicy i jest wchłaniany, a przy właściwym posiłku nie powoduje już rozcieńczania soku żołądkowego.
Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście osobne przyjmowanie płynów i osobne spożywanie pokarmów o konsystencji stałej w ten sposób, że najpierw płyny, a później pokarm o konsystencji stałej. Wówczas nie zachodzi żaden konflikt między uzupełnianiem wody w organizmie, a zapewnieniem dopływu energii i niezbędnych składników pokarmowych.
Trzeba zdać sobie również sprawę, że pokarmy o konsystencji stałej nie są suche, lecz zawierają w sobie również duże ilości wody, np. owoce (jabłka, gruszki, pomarańcze itd.).
Diana Wolańska, dietetyk