14.02.2025 Dziś imieniny Liliany, Walentyny, Walentego

Wypowiedzi


2014-01-15 16:32:03

Musisz się udać do lekarza. Z tego co opisujesz, nic nie wskazuje na to by była jakaś przyczyna wzrostu wagi w Twoim stylu życia. Może coś się dzieje z Twoją tarczycą, może z nerkami. Może jesteś po prostu spuchnięta i Twój organizm zatrzymuje wodę.

Pytanie czy ten aktywny tryb życia prowadziłaś od dawna, czy od tego powiedzmy pół roku? Ale jeśli od dawna, to udaj się do lekarza pierwszego kontaktu, opowiedź wszystko i wymuś tyle badań ile się da. Badania krwi, moczu, stolca.

Na Twoim miejscu udałbym się też do endokrynologa, bo trzeba Ci pewnie sprawdzić poziom hormonów. Masz 18 lat, więc rośniesz. Ale taki skok wagi bez przyczyny może jest wynikiem jakiejś nierównowagi hormonalnej.

Pytanie czy masz jakieś inne niekorzystne objawy oprócz tego, że przytyłaś? Senność, zmęczenie, problemy z koncentracją, podwyższone ciśnienie, za wysoki cukier na czczo?

No i jak jest z Twoją przemianą materii? Mówiąc wprost, czy są regularne wypróżnienia...

W temacie:
Na grupie:
2013-11-28 19:27:24

Książka o której Ci wspominam zawiera 6 tygodniowy program, który wg. autora resetuje niejako organizm, umożliwiając pozbycie się wielu problemów zdrowotnych, wyregulować hormony, niedobory itd.

Ja przygotowuje się obecnie do wypróbowania programu, ale już ok kilku fachowych osób usłyszałem, że warto spróbować. Od dłuższego czasu natomiast spożywam żywność nisko glikemiczną, i stosuje wiele z tych zaleceń, i muszę przyznać, że czuję się o wiele lepiej niż kiedyś.

Na Twoim miejscu spróbowałbym takiego programu, i choćby na te 6 tygodni odstawił węglowodany, o których pisałem w tym linku, który wkleiłem powyżej. Ziemniaki, owsianki, pieczywo, makarony - wszystko co mączne. Można to z powodzeniem zastąpić innymi produktami i nie być głodnym.

A nuż taka dieta spowoduje u Ciebie poważną redukcję problemu...Chyba warto spróbować, tym bardziej, że to jest leczenie wyłącznie żywnością, i nie jest to jakiś abstrakcyjny pomysł typu Dukan.  

W temacie:
Na grupie:
2013-11-28 16:33:01

Ok,

przeczytaj moją odpowiedź w tym wpisie, moim zdaniem powinnaś zastosować podobną kurację. http://www.ochoroba.pl/grupy/bledne-kolo

Ty musisz unikać produktów z wysokim indeksem glikemicznym, bo Twoja choroba jest związana z insulinoopornością.

Kup sobie książkę "koniec z cukrzycą i otyłością" dr Marka Hymana. Tytuł może Ci się wydawać nieadekwatny, ale on jest bardzo adekwatny, bo pokazuje co powinno się eliminować, co można jeść dowoli, jak łączyć produkty by wydzielało się dużo mniej insuliny.

Jesz płatki owsiane, makaron, pieczywo i pieczywo chrupkie - wydaje się, że powinnaś to całkiem na jakiś czas wyeliminować i zobaczyć jak się będziesz czuła.

W temacie:
Na grupie:
2013-11-28 13:39:00

Odstaw na razie kawę i przestań jeść tylko jajka, to irracjonalne. Na samych jajkach jesteś niedożywiona, dlatego Twój organizm nie pozwoli Ci schudnąć. Trzyma rezerwy, bo wprowadziłaś go w stan zagrożenia.

Zapomnij o niskokaloryczności, skup się na niskiej glikemiczności posiłków.

Odstaw całkowicie pieczywo i wszystko co mączne: makarony, słodycze. 

Odstaw wysoko glikemiczne węglowodany: ziemniaki, kukurydzę, buraki, kabaczki, groszek, pieczywo, słodycze, owoce (akceptowalne są ciemne jagodowe, ale to nie sezon), biały ryż. Nie dotykaj żywności zawierającej przenise, kaszę jęczmienną, żyto, owies, orkisz. 

Możesz jeść do woli warzywa takie jak brokuły, brukselki, kapusta, szparagi, szpinak, boćwina, jarmuż, kapusta chińska. kalafior. Nie ważne ile mają kalorii, ważne że oranizm doskonale się nimi syci i nigdy na nich nie przytyje.

Oczywiście jak to wszystko polejesz masłem, to nie będzie mądre, ale odrobina oleju lnianego (najlepszego), bardzo przysłuży się przyswajaniu składników odżywczych i wydłuży trawienie.

Powinnaś jeść posiłki pełnowartościowe, w których są zarówno węglowodany, białko jak i tłuszcze. 

Pełne ziarna - brązowy i czarny ryż, komosa, szarłat, kasza gryczana. - Jedź je z umiarem.

Rośliny strączkowe - soczewica, ciecierzyca, zielony groch łupany, fasola sojowa.

Z raz w tygodniu jedź ryby, tylko nie smażone w głębokim tłuszczu. Parowane, gotowane, pieczone.

Pij zieloną herbatę. Nie dotykaj żadnych słodzonych napojów. 

Jedz orzechy, nasiona, ziarna słonecznika, pestki dyni. Dołącz je do sałatek.

 Z mięs to drób, jagnięcina. Czerwone mięso od święta. Najlepiej jeść mięso z hodowli ekologicznych, ale o to nie łatwo.

 

Wszystkie te produkty łącz ze sobą. Najwięcej powinno być warzyw, obowiązkowo z odrobiną zdrowego tłuszczu, do tego trochę pełnych ziaren i czasami mięsa lub ryb.

Nabiał? Kwestia wyboru. Ja sobie sam robię np. jogurt i kefir kupując saszetki z bakteriami w internecie, i jem na śniadanie z nasionami, dolewając czasem odrobinę oliwy dla lepszej przyswajalności.

UWAGA: nie kupuj żadnych produktów zawierających jakiekolwiek substancje, które nie wiesz co oznaczają. Nie kupuj produktów zawierających więcej niż 5 składników. 

W ten sposób bardzo ograniczysz chemię w swojej diecie. 

W temacie:
Na grupie:
2013-11-28 12:58:36
A co jadasz obecnie? 
W temacie:
Na grupie:
2013-11-28 12:48:02

CZeść Łukasz,

 na wstępie radzę Ci abyś kupił sobie książkę "Koniec z cukrzycą i otyłością" doktora Myrka Hymana, bo Twoja waga prawdopodobnie wynika z tego jak jesz, a ta książka pomoże Ci to zrozumieć.

 Więc może zacznijmy od tego, że napisz  jak się odżywiasz. Co jesz dokładnie na śniadanie, obiad, kolacje. Co pijesz, jakie jesz przekąski. Podaj dokładnie nazwy składników, które są w Twojej diecie.

W temacie:
Na grupie:
2013-06-03 17:59:53

Z tego co piszesz, to temat generalnie dotyczy problemu wszechobecnego cukru, który jest przemysłowo uzyskiwany w niezwykle czystej postaci, niezwykle niekorzystnej dla naszego organizmu, bo nie posiadającej wokół siebie innych składników ułatwiających jego trawienie. Słowem, cukier zawarty w buraku cukrowym będzie zupełnie inaczej strawiony, dzięki temu co mu towarzyszy w buraku, a cukier przemysłowo wyizolowany z tego samego buraka to istna bomba dla organizmu.

Syrop, o którym piszesz to pewnie to samo co cukier we wszystkich innych produktach, tylko akurat w tej postaci. Ja staram się ograniczać wszelkie produkty, które zawierają w sobie sporo cukru, i w ogóle należy ogranicząć żywność przetworzoną, do której dodają jak nie syrop, to inną formę cukru.

Słodzone jogurty, płatki, desery, wszelkie słodycze, napoje, a nawet suplementy, witaminy rozpuszczane, wody smakowe, piwo - gdzie nie ma cukru? Wszędzie. Najprościej jest ograniczać żywność przetworzoną, jeść jak najwięcej produktów nieprzetworzonych, gotować samodzielnie. Może wtedy się człowiek jakoś względnie poprawnie wyżywi :)

Ja robię sobie sam jogurt i kefir, rodzina piecze chleb, do tego dużo warzyw i owoców. Niestety w dzisiejszych czasach ciężko uchronić się przed pokusami, no i chemią.

W temacie:
Na grupie:
2013-06-03 15:59:20

Czy te ataki apetytu dopadają Cię w jakiejś konkretnej sytuacji? Np. w związku z stresem, albo kojarzysz jakąś zbieżność sytuacyjną, kiedy dopada Cię ten wilczy napad głodu?

Ja niestety mam coś podobnego, mianowicie zajadam stres. Kiedy się stresuje to łapie się na tym, że wciągam jedzenie bez zatrzymania. Np. uwielbiam musli, więc zjem porcję, nieco odsapne, znowu zjem, i znowu, i tak potrafię całe musli zjeść w ciągu 2-3 godzin. A to prawdziwa bomba kaloryczna.

Ostatnio przytyłem i stwierdziłem, że w związku z tym po prostu nie będę kupował takich produktów, które powodują, że zjadam je w całości bez zatrzymania.

Trzeba też pamiętać, że węglowodany i cukry proste powodują często właśnie taką reakcję, wzmagają apetyt. 

Osobiście podjąłem teraz decyzję, że dopóki nie zrzucę 6 kg to po prostu nie kupuję żadnych rzeczy, które szczególnie narażają mnie na podniesienie wagi. Czyli właśnie musli, płatków (nie umiem się im oprzeć). Zastąpiłem je kupowanymi na wagę ziarnami słonecznika, rodzynkami, pestkami dyni i płatkami owsianymi oraz otrębami - jak sobie sam dosypię, to jestem w stanie je lepiej dawkować niż przy gotowanych, mocno docukrzanych gotowych musli.


A druga kwestia, to stres. Skoro zajadam stres, to znaczy, że trzeba coś zrobić ze źródłem stresu. Im mniej stresu, tym mniej zajadania i wilczych napadów.  Może u Ciebie też należy poszukać sytuacji, w których dopadają Cię te ataki.

Kluczowa tu jest samoświadomość. Jeżeli wiesz, że coś jest dla Ciebie złe, to trzeba przy każdym ataku apetytu starać sobie to uświadamiać i starać się to powstrzymać.

Ja też teraz testuje marchewkę jako przekąskę. Gdy łapie mnie apetyt w sytuacji, w której nie powinienem być jeszcze głodny (posiłki trzeba uregulować), to chwytam za marchewkę. Muszę ją obrać, a potem schrupać, co zazwyczaj nieco zbija mnie z tropu i z chęci sięgnięcia po coś bardziej kalorycznego i coś, co łatwiej skubać bez zatrzymania. Kolejną marchewkę znowu trzeba obrać, więc mnie to powstrzymuje.

Polecam taką zasadę - łapie Cię głód, który chcesz zatrzymać, sięgnij po marchewkę :)  

W temacie:
Na grupie:
2013-06-03 15:20:30

@Bakteria,

zapytałem bo byłem ciekawy konkretnie Waszych przemyśleń. Wiesz, w internecie można znaleźć wszystko, ale to często opinie konkretnych internautów potrafią człowieka do czegoś przekonać czy zaszczepić nową myśl.

Ale ok, poszperam bo szczerze to o tym zagrożeniu nie słyszałem. Wiem, że po prostu cukier w przeróżnych formach sam w sobie jest szkodliwy. 

W temacie:
Na grupie:
2013-06-03 01:08:15

A mi nikt nie odpisał dlaczego tak szkodliwy jest ten syrop fruktozowo-glukozowy? @wieszcozjesz, może podjąłbyś się odpowiedzi?

W temacie:
Na grupie:




Realizacja stronki: openBIT