Witam.

Szukam pomocy w sprawie mojego syna. Gdziekolwiek się udam, jestem odsyłana z przysłowiowym "kwitkiem"... Mój synek w czerwcu będzie miał 7 lat. Od urodzenia był dzieckiem które było ospałe bez chęci do zabawy. Ciągle na kanapie najlepiej przed telewizorem, karmiony mlekiem do półtora roku Bebilon,  później z kartonika 2,0%. Nie chciał NIC w pełni tego słowa znaczeniu jeść, pił tylko mleko bez cukru, lekko podgrzane w mikrofali- do 3 roku życia. Skarżył się na silne bóle brzucha.

Po wielu poszukiwaniach dobrego lekarza (wszyscy twierdzili,  że matka przesadza) trafiłam do pani doktor która wysłała nas do szpitala na diagnostykę. Okazało się że syn ma nietolerancję laktozy i miał już zapalenie przełyku i błony śluzowej żołądka, oraz zespół złego wchłaniania. W kolejnych badaniach wyniki
= cholesterol:  233,245,250,247 HDL cholesterol 66,56,60,55 LDL cholesterol 150,177,190,185.

Badam ten parametr kontrolnie razna pół roku, gdyż lekarze tak zalecili bez dalszego leczenia, rozłożyli ręce w geście poddania się.

Podczas innych badań wyszło reumatoidalne zapalenie stawów, gdyż syn płakał, że go nóżki bolą i nie chciał chodzić nie mówiąc już o zabawie. W kolejnych jego perypetiach syn choruje na astmę oskrzelową kierowany do sanatorium, obecnie na stałych inhalacjach pulmikortem i berodualem. Ma również alergię pokarmową stwierdzoną testami płatkowymi,  testy skórne wyszły prawidłowo i czekamy na powtórkę.

W skrócie należymy do poradni alergologicznej, pulmunologicznej, reumatologicznej, chorób metabolicznych i w razie potrzeby gastrologicznej.

W żadnej z poradni nie uzyskałam informacji co jako matka mogłabym zrobić dla dziecka,  aby ulżyć mu w jego dolegliwościach. Nie dostałam też wytycznych co do diety, którą syn powinien przestrzegać. Zaznaczę iż syn jest dodatkowo niejadkiem (wąskie spectrum produktów, które zjada). Nie stać mnie na wizyty prywatne, pochodzę z rodziny skromnie żyjącej,  ale świadomej znaczenia diety i prawidłowego odżywiania. Proszę Państwa eksperta o wskazówki postępowania...

Witam.

Szukam pomocy w sprawie mojego syna. Gdziekolwiek się udam, jestem odsyłana z przysłowiowym "kwitkiem"... Mój synek w czerwcu będzie miał 7 lat. Od urodzenia był dzieckiem które było ospałe bez chęci do zabawy. Ciągle na kanapie najlepiej przed telewizorem, karmiony mlekiem do półtora roku Bebilon,  później z kartonika 2,0%. Nie chciał NIC w pełni tego słowa znaczeniu jeść, pił tylko mleko bez cukru, lekko podgrzane w mikrofali- do 3 roku życia. Skarżył się na silne bóle brzucha.

Po wielu poszukiwaniach dobrego lekarza (wszyscy twierdzili,  że matka przesadza) trafiłam do pani doktor która wysłała nas do szpitala na diagnostykę. Okazało się że syn ma nietolerancję laktozy i miał już zapalenie przełyku i błony śluzowej żołądka, oraz zespół złego wchłaniania. W kolejnych badaniach wyniki
= cholesterol:  233,245,250,247 HDL cholesterol 66,56,60,55 LDL cholesterol 150,177,190,185.

Badam ten parametr kontrolnie razna pół roku, gdyż lekarze tak zalecili bez dalszego leczenia, rozłożyli ręce w geście poddania się.

Podczas innych badań wyszło reumatoidalne zapalenie stawów, gdyż syn płakał, że go nóżki bolą i nie chciał chodzić nie mówiąc już o zabawie. W kolejnych jego perypetiach syn choruje na astmę oskrzelową kierowany do sanatorium, obecnie na stałych inhalacjach pulmikortem i berodualem. Ma również alergię pokarmową stwierdzoną testami płatkowymi,  testy skórne wyszły prawidłowo i czekamy na powtórkę.

W skrócie należymy do poradni alergologicznej, pulmunologicznej, reumatologicznej, chorób metabolicznych i w razie potrzeby gastrologicznej.

W żadnej z poradni nie uzyskałam informacji co jako matka mogłabym zrobić dla dziecka,  aby ulżyć mu w jego dolegliwościach. Nie dostałam też wytycznych co do diety, którą syn powinien przestrzegać. Zaznaczę iż syn jest dodatkowo niejadkiem (wąskie spectrum produktów, które zjada). Nie stać mnie na wizyty prywatne, pochodzę z rodziny skromnie żyjącej,  ale świadomej znaczenia diety i prawidłowego odżywiania. Proszę Państwa eksperta o wskazówki postępowania...