Ja traktuje słoiczki jako ostateczność. Czasami zdarzają się takie dni, kiedy brakuje czasu na przygotowanie obiadku dla dziecka i wtedy słoiczki z pewnością przychodzą z pomocą.
Dania ze słoicza- kolejne po pampersach udogodnienie nowoczesnej matki. Ja po urlopie macierzyńskim musiałam wrócić do pracy, więc słoiczki naprawdę udogodniły mi życie.
A o ich bezpieczeństwo nigdy się nie martwiłam, w końcu tylu ekspertów przebadało ich zanim trafiły na rynek:)
Ja jestem za tradycyjnym przyrządzaniem potraw dla maluchów. Choć z pewnością słoiczki to wspaniałe udogodnienie dla zapracowanych mam i w dodatku są jak znalazł np. podczas podróży z dzieckiem:)
W sumie mają też one swoje plusy - na etykietach jest wartość odżywcza podanego posiłku, i przynajmniej wiemy co podaliśmy naszemu maluchowi.
Tyle się mówi, że to takie zdrowe specjalnie dobrane warzywa, sposób gotowania. Ja jednak podchodzę sceptycznie do takich rzeczy odkąd jakiś czas temu była afera w jednym z Warszawskich przedszkoli gdzie dzieci miały podawane parówki w których było ponad 50% niezdrowego tłuszczu, mimo że były robione specjalnie dla dzieci.
Liliano,
gotowe dania w słoiczkach są bezpieczne. Argumentem za tym przemawiającym jest fakt, iż przygotowywanie dań dla niemowląt odbywa się pod ścisłą kontrolą i w odpowiednich warunkach. Składniki użyte do tych dań czyli zarówno mięso, warzywa czy też owoce pochodzą z wyselekcjonowanych upraw czy hodowli, dodatkowo są szczegółowo przebadane pod kątem zawartości witamin, składników mineralnych czy też kalorii. Produkty użyte do sporządzenia dań gotowych w słoiczkach nie zawierają metali ciężkich, pestycydów, czy pozostałości nawozów sztucznych, a takiej pewności nie mamy, gdy kupujemy warzywa w sklepie a nawet na bazarku.
Osobiście jestem zwolenniczką tradycyjnego gotowania, ale nie ma też przeciwwskazań by korzystać ze słoiczków:)
Pozdrawiam
Chyba jednak trzeba się zastanowić dokładnie nad składem tych słoiczków. Przecież one stoją na półkach a nie w lodówce w sklepie. Pewnie są syto napchane konserwantami dlatego się nie psują.
Hmm... konserwanty w diecie tak małego dziecka.. z pewnością nie wróży to nic dobrego :/
Mama nadzieje, że nie ma w nich konserwantów. Skoro eksperci tak dbają o składniki tych dań to raczej by ich nie napchali konserwantami. Trzeba sprawdzić etykiety.
W słoiczkach nie są używane konserwanty, byłby one z pewnością niewskazanym składnikiem gotowych dań. Przyczyną ich długiej przydatności do spożycia jest odpowiedni sposób ich przygotowywania, których chroni je przed rozwojem bakterii. W tym celu dania warzywne oraz mięsne są poddawane sterylizowaniu, czyli działaniu wysokiej temperatury (powyżej 100 °C), w warunkach wysokiego ciśnienia. Natomiast przetwory owocowe, mają niższe ph, gdyż z natury są bardziej kwaśne, poddawane są pasteryzacji. Czyli ogrzewaniu w temperaturze między 60 a 95 °C, co również zapobiega rozwojowi bakterii. Z tego też powodu dania w słoiczka nie wymagają przechowywania w lodówce.
Myślę, że to jest częsty dylemat młodych mam. Czy przekładać jedzonko do miseczki czy karmić bezpośrednio ze słoika? i co zrobić jeśli dziecko nie zje całego słoiczka? trzeba go wyrzucić?
Co prawda mojemu maluszkowi na razie wystarcza mleko z piersi. Ale już powoli zaczynam wyczytywać w książkach, jak w prawidłowy sposób powinno się rozszerzać niemowlakowi dietę. I właśnie mam ogromny dylemat z tymi słoiczkami. Na pewno jest to wygodne rozwiązanie, ale czy na pewno bezpieczne dla dziecka?
---------------------
Reklama - czytaj dalej poniżej